Kategoria: Liga Mistrzów

Jednobramkowa przewaga sprawia, że to Real Madryt jest w lepszej sytuacji od Bayernu Monachium przed wieczornym rewanżem półfinału Ligi Mistrzów. "To w futbolu nic nie znaczy" - uważa trener Carlo Ancelotti. Recepty na "Królewskich" szuka Pep Guardiola. Hiszpański szkoleniowiec przed tygodniem po raz pierwszy przegrał w swojej trenerskiej karierze na Santiago Bernabeu. I to mimo tego, że to właśnie Bawarczycy dominowali i prowadzili grę. "Wiele słyszałem przed tym rewanżem. Chociażby to, że Real jest już w finale, a nawet zdobył puchar. Spokojnie. Jeszcze spotkanie w Monachium" - powiedział. Bayern musi zagrać ofensywnie, bo potrzebuje bramek. Nie może sobie jednak pozwolić na wpadki w defensywie, a właśnie ta najbardziej ostatnio szwankuje. W trzech ostatnich meczach Bundesligi u siebie stracił aż osiem goli (3:3 z Hoffenheim, 0:3 z Borussią Dortmund, 5:2 z Werderem Brema). A Real ma kim atakować. Jest Cristiano Ronaldo, Gareth Bale, Karim Benzema. "Znamy ich siłę" - uspokaja Guardiola. Jego Bayern broni trofeum, a to niekoniecznie dobry znak, bo dotychczas ani razu w historii Ligi Mistrzów (od sezonu 1992/93) nie zdarzyło się, by jakiś klub wygrywał dwa razy z rzędu. Z szacunkiem do rywali wypowiada się Ancelotti. "Jedna bramka w futbolu nic nie znaczy. Najważniejsza będzie psychika, nie taktyka, a ja widzę, że mój zespół jest gotowy na zwycięstwo" - powiedział na konferencji prasowej. W półfinale najważniejszych rozgrywek klubowych w Europie Real rywalizował z Bayernem pięciokrotnie, ostatnio w 2012 roku. Cztery razy z dwumeczów zwycięsko wychodzili Bawarczycy, a Real okazał się lepszy tylko w 2000 roku. Teraz stoi przed wielką szansą.
Dodane: 29.04.2014

Komentarze:


Johny606, Dodany: 29.04.2014, 21:06
Tego szukałem :D
Imię:

Treść komentarza:

Wybierz swój avatar:

Anonim Pan Pani Chłopiec Dziewczynka Geek Żartowniś Luzak Złośnik Zagubiony

Przepisz kod:


Dodaj komentarz